Analizując historię witaminy C, można w pełni docenić postępy dokonane w badaniach nad nią. Zaskakujące jest to, że witamina C była odkrywana na przestrzeni wieków podczas wielu nieszczęśliwych okoliczności. Szkorbut (ostateczny skutek niedoboru witaminy C) nękał świat przez stulecia, aż do momentu podjęcia działań w celu znalezienia antidotum. Szkorbut jest chorobą, która wynika z niedostatecznego spożycia witaminy C, a jego objawami są plamy na skórze, „gąbczaste” dziąsła i krwawienie z niemal wszystkich błon śluzowych. Osoba, u której został zdiagnozowany szkorbut często wygląda blado, odczuwa stany depresyjne i ma problemy z częściowym unieruchomieniem ciała.

Zimą 1556 r. miała miejsce epidemia szkorbutu, która nękała Europę. Niewielka część populacji w tamtym okresie była świadoma tego, że to brak owoców i warzyw w miesiącach zimowych spowodował nadejście tej groźnej choroby. Choć była to jedna z najwcześniej zauważonych epidemii szkorbutu, niewiele badań zostało przeprowadzonych w celu wyleczenia tej choroby ani wtedy, ani wiele wieków później.
Spis Treści
Jak odkryto witaminę C?
Jako pierwszy, wpływ witamin na organizm odkrył Jacques Cartier. Ten znany i ceniony badacz, z ciekawością zauważył, że jego marynarze, którzy jedli pomarańcze, limonki i jagody, nie zachorowali na szkorbut, a ci, którzy już go mieli, odzyskali zdrowie. W 1742 r. James Lind, brytyjski lekarz, ponownie stwierdził istnienie wyraźnego związku między dietą a zachorowalnością na szkorbut. Aby udowodnić swoje twierdzenie, podawał sok z cytryny dla osób, u których zdiagnozowano szkorbut. Po podaniu pewnej liczby dawek, zgodnie z jego teorią, pacjenci zostali wyleczeni. Fenomenalne odkrycie James’a Lind’a na temat tego jak leczyć szkorbut w oparciu o wprowadzanie do diety owoców cytrusowych, jest bezpośrednio związane z odkryciem witamin. W oparciu o wyniki eksperymentu wielu żeglarzy wprowadziło dietę bogatą w owoce cytrusowe podczas swoich długich rejsów. Choć ta metoda była często stosowana na morzu, jej codzienne korzyści dla zdrowia nie były w pełni zrozumiałe.
Zobacz także: Jak dawkować witaminę C?
Witamina C a szkorbut
Pod koniec 19. wieku miało miejsce masowe umieranie niemowląt z powodu szkorbutu i nikt nie znał jego przyczyny. Na początku 20. wieku przeprowadzono badania, które wykazały, że witamina C w mleku dziecięcym ulegała zniszczeniu podczas standardowego procesu pasteryzacji tego mleka. Niemowlęta te otrzymały niewłaściwe dawki witamin, dlatego wiele z nich zmarło z powodu skrajnych przypadków szkorbutu. Jednak mleko pochodzące z piersi matki jest doskonałe dla dziecka, ponieważ zawiera wystarczającą ilość witaminy C, aby chronić dziecko przed chorobą. W 1912 r. badania wykazały, że gdy szkorbut był wstrzykiwany świnkom morskim (są to jedne z niewielu zwierząt, które można zarażać chorobami), kilka dawek witaminy C wyleczyło je.
Obecnie Instytut Żywności i Żywienia zaleca dzienne spożycie witaminy C w dawce zaledwie 80 mg. Jest to ilość, która uniemożliwi społeczeństwu zapobiec tej strasznej chorobie. Jednak warto pamiętać, że witamina C przyjmowana w dużych dawkach (powyżej 500 mg, a nawet 1 g) może przynosić znacznie lepsze korzyści takie jak wzmocnienie układu odpornościowego, prawidłowa produkcja kolagenu, zmniejszenie uczucia zmęczenia i znużenia, utrzymanie prawidłowego metabolizmu energetycznego, ochrona komórek przed stresem oksydacyjnym, wspomaganie wszystkich układów organizmu, a nawet leczenie nowotworów. Tak więc witamina C jest dużo potężniejszą i bardziej znaczącą substancją niż sądzono przed laty.